środa, 11 listopada 2009

Izabela Trojanowska



Ikona lat 80 – tych, niekwestionowana mistrzyni kreacji na scenie.
Jej wizerunek, ruch sceniczny, głos, dał nowe tchnienie muzyce rozrywkowej – nową jakość.
Tak jak nagle pojawiła się na polskiej scenie muzycznej tak samo nagle zniknęła.
Jej dwie płyty powstałe na początku lat 80 – tych stanowią dziś niezwykły zapis dokonań artystki z jej najlepszego okresu. Mowa tu oczywiście o płytach „Iza” oraz „Układy”.



Warto jednak też zwrócić uwagę na płytę z 1995 roku „Chcę inaczej” która zwiastowała powrót artystki na rodzimą scenę – jakże to udany powrót był.
Izabela Trojanowska – piosenkarka, aktorka, dziś można śmiało rzec gwiazda…
Debiutowała jako członkini chóru katedralnego na Festiwalu Pieśni Sakralnej Sacrosong w Chorzowie w 1971 roku, w tym samym roku swój talent pokazała na deskach Festiwalu Piosenki Radzieckiej oraz na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej gdzie zdobyła odpowiednio III nagrodę, oraz II w koncercie Debiuty.





/z Markiem Grechutą Opole 1971/

Jest absolwentką Studium aktorskiego przy teatrze Muzycznym w Gdyni w którym występowała w latach 1974 – 1978. Publiczność zapamiętała ją przede wszystkim z ról musicalowych w „Machiavelli” oraz „Fontanna z Neptunem”.
Przełom lat 70 – 80, przyniósł wiele ról telewizyjnych min. „Kariera Nikodema Dyzmy”, „Blisko coraz bliżej”, czy „ Strachy”.
W 1980 roku nawiązała współpracę z Budką Suflera czego efektem stała się płyta pt. „Iza”, płyta która stała się wizytówką artystki na dalsze lata. Nagrania z tej płyty do dziś fascynują, i są chyba najbardziej rozpoznawalnymi polskimi nagraniami.
W 1982 roku została Solistką zespołu „Stalowy bagaż”, z którym we współpracy z Jankiem Borysewiczem powstała płyta „Układy”.



/Opole 1981, "Podaj cegle"/



/Wręcznie "Zlotej plyty"/

W tym samym roku zdążyła zarejestrować materiał muzyczny we współpracy z Tadeuszem Nalepą – który szerszej publiczności został przedstawiony na CD 10 lat później pod nazwą „Pożegnalny cyrk”. We wrześniu 1982 roku opuszcza kraj, by w 1987 roku osiąść na stałe w Berlinie Zachodnim.
Rok 1989 przynosi jej kolejne dokonania muzyczne, nagrywa anglojęzyczną płytę na której znajdują się absolutnie przebojowe nagrania utrzymane w konwencji typowej dla końca lat 80 – tych. Kilka nagrań z tej płyty prezentuje na MFP Sopot 1989.
W 1995 roku nagrała kolejna płytę „Chcę inaczej”, jej powrót promował singiel „I stało się” …. Rzeczywiście stało się… płyta pozwoliła na nowo zaistnieć artystce na rodzimym rynku muzycznym.
Dziś jak donoszą media nagrała materiał muzyczny z zespołem Mafia.
Po więcej zapraszam na nieoficjalną stronę artystki gdzie można się zapoznać z pełną dyskografią i wieloma faktami z życia artystki:
http://izabelatrojanowska.republika.pl/

Poniżej zapraszam do przeczytania wywiadu z grudnia 1980 roku, w którym artystka opowiada o swoich planach na przyszłość. Które zrealizowała? Oceńcie sami.
Zapraszam do lektury.


„Śpiewamy i tańczymy” nr 9, 1980 rok.



„Wszystko czego dziś chcę – to duża rola w teatrze” mówi – Izabela Trojanowska


Młodą, utalentowaną aktorkę i piosenkarkę udało się zaprosić na rozmowę tuż przed jej wyjazdem na wakacje.

-Korzystając z krótkiej przerwy między festiwalami opolskim i sopockim na którym reprezentuje wytwórnię „Tonpress”, wyjeżdżam z mężem do Londynu. To cudowne miasto świetnie w nim wypoczywam.

Wierze na słowo, choć prawdziwy wypoczynek kojarzy mi się raczej z ”wsią wesołą wsią spokojną”. Ostanie lata były dla Pani szczęśliwe – dwie udane role filmowe, jedna z głównych nagród w Opolu, szczególnie cenna bo za oryginalność interpretacji wykonywanych piosenek. Co Panią cieszy bardziej sukcesy aktorskie czy estradowe ?

-Jedne i drugie, choć swoja przyszłość widzę raczej w teatrze. Marze o dużej roli, która pozwoli mi zademonstrować moje umiejętności aktorskie i wokalne.

Trafiła Pani jednak do teatru jako początkująca wprawdzie, ale obiecująca i uzdolniona piosenkarka legitymująca się jedną z ważniejszych nagród na Festiwalu w Zielonej Górze i główną nagrodą za debiut na Festiwalu Opolskim w 1972 roku. Śpiewała Pani wtedy utwór Miliana i Urbanowicz – „O czym marzą zakochani”.

-Tak, ale wkrótce zafascynował mnie teatr. Zostałam przyjęta do Studia teatralnego przy Teatrze Muzycznym Danuty Baduszkowej w Gdyni. W ciągu 4 – lat nauki, w atmosferze ciepła i przyjaźni wpajano mi wiedzę z dziedziny teatru i muzyki, uczono prawidłowej emisji głosu, tańca klasycznego, właściwej interpretacji prozy, wiersza i piosenki, wreszcie szermierki i akrobatyki.
Danuta Baduszkowa zaszczepiła nam rzeczy najważniejsze – dyscyplinę teatralną i zawodowa rzetelność. Zdobywane umiejętności miałam okazje sprawdzić na scenie, występując – już od drugiego roku studiów w sztukach „ Machiavelli”, „Zielony Gil”, „Spotkanie z Neptunem”, „Poemat Pedagogiczny”.


A doświadczenia filmowe?

-Ze szczególnym sentymentem wspominam pracę nad rolą Teresy Sikorzanki w Strachach. Byłam wtedy na czwartym roku studiów. Zaskoczyła mnie odmienność pracy na planie filmowym, wymagająca od aktora ogromnej elastyczności. Role trzeba było budować od końca, w zależności od kolejności kręcenia poszczególnych scen. To jednak frapująca praca.

Miała Pani okazję znaleźć tego potwierdzenie w kolejnym serialu telewizyjnym „Kariera Nikodema Dyzmy”. Reżyser powierzył Pani rolę Krystyny Kunickiej i wywiązała się Pani z tego zadania równie dobrze.

-Dziękuje, za ciepłe słowa, kontynuując ten temat – chce dodac, że moje najbliższe plany przwidują udział w dwóch filmach węgierskich pełnometrażowym i telewizyjnym z Markiem Walczewskim jako partnerem.

Kiedy przeniosła się pani do Warszawy?

-Pracę w warszawskim teatrze „Syrena” zaproponowano mi podczas kręcenia filmu „Strachy”. Jak dotąd wystąpiłam w „Wielkim Dodku”, „Czołowym zdarzeniu”, gram także w szopce literackiej Marianowicza i Grońskiego – „Warto, byś wypadł”.

Teatr, film, kiedy znajduje Pani czas na piosenkę?

-Pewnie bym na nią czasu nie znalazła, gdyby nie przypadkowe spotkanie z grupą „Budka Suflera”. Romuald Lipko zrobił dla mnie aranżacje utworu Poznakowskiego i Olewicza – „Liczy się tylko czas”. W trakcie naszej wspólnej współpracy zachwyciła mnie jego własna muzyka i teksty Andrzeja Mogielnickiego. Nagrałam piosenkę „Tyle samo prawd ile kłamstw” a następnie dalsze tej samej spółki „Komu więcej komu mniej” ( ta i poprzednia wyszła na singlu Tonpressu), „Wszystko czego dziś chcę” prezentowany w Sopocie „Tydzień łez”. Teraz zbieram materiał na mój pierwszy longplay. Wszystkie teksty i muzykę piszą dla mnie naturalnie Lipko i Mogielnicki.

Czekamy na te płytę niecierpliwie, życząc Pani dalszych interesujących ról w Teatrze i filmie oraz równie udanych jak dotychczasowe, interpretacji nowych piosenek.

Z pełną dyskografią można się zapoznać na nieoficjalnej stronie artystki:
http://izabelatrojanowska.republika.pl/

Poniżej prezentuje dwie pierwszy płyty Izabeli Trojanowskiej jako „niezbędnik” Polskiej Muzyki Rozrywkowej! Absolutnie!

LP. „Iza”, Tonpress SX - T 5 1981 rok.



Strona A:
1. Tyle samo prawd ile kłamstw
2. Nic za nic
3. Sobie na złość
4. Tydzień łez
Strona B:
1. Wszystko czego dziś chcę
2. Pytanie o siebie
3. Komu więcej, komu mniej
4. Jestem Twoim grzechem

LP. „Układy”, Tonpress SX – T12, 1982 rok



Strona A:
1. Układy
2. Obejdzie się bez łez
3. Mało siebie znam
4. Brylanty
Strona B:
1. Karmazynowa noc
2. Daj Boże daj
3. Nic naprawdę
4. Obce dni
5. Układy

Dzisiejszy player zawiera moje ulubione piosenki Izabeli Trojanowskiej.

1. Tyle samo prawd ile kłamstw
2. Tydzień łez
3. Jestem Twoim grzechem
4. Komu więcej, komu mniej
5. Brylanty
6. Karmazynowa noc
7. Liczy się tylko czas
8. Independence day
9. Put your Back to it
10. I stało się
11. Nareszcie czuję


Galeria lata 70- te i 80 - te

















3 komentarze:

Marcin pisze...

Na rynku niestety jest pewna ilość składanek Izabeli Trojanowskiej, na które wykonawczyni nagrała nowe wersje starych piosenek. Moim skromnym zdaniem zupełnie niepotrzebnie.

marcin23-s pisze...

Nie sposób się nie zgodzic z Twoim skoromnym zdaniem :p

Anonimowy pisze...

interesujący blog... z chęcia w niego popłyne.